Czy ich potrzebuję?
Na rynku dostępne są różne akcesoria do ćwiczeń mięśni dna miednicy, w tym kulki gejszy czy stożki dopochwowe. Stały się bardzo popularne i polecane przez niektórych specjalistów. Ostatnio pojawiły się w niektórych magazynach dla kobiet. Czy jednak rzeczywiście spełniają swoją rolę?
Zacznijmy od początku, czyli od anatomii mięśni dna miednicy. Mięśnie dna miednicy (potocznie nazywane mięśniami Kegla) zbudowane są z dwóch rodzajów włókien . 70% włókien wolnokurczliwych i 30% włókien szybkokurczliwych. Włókna wolnokurczliwe są odporne na zmęczenie, ale kurczą się wolniej i mniej rozluźniają, dodatkowo pełnią funkcję podtrzymującą narządy. Włókna szybkokurczliwe odpowiadają za szybkie reakcje na bodźce i łatwo się męczą. Mięśnie z biegiem lat bardziej się męczą i zużywają lub w wyniku procesu starzenia proporcje te ulegają zmianie. Włókien wolnych jest mniej niż włókien szybkich, co prowadzi do spadku wytrzymałości i wydolności całej struktury mięśniowej. W tym momencie nie spełniają prawidłowo swojej funkcji i mogą wystąpić epizody nietrzymania moczu.
Równowaga jest odpowiedzią
Tak ważne jest zachowanie właściwej równowagi pomiędzy tymi strukturami, a prawidłowy trening mięśni dna miednicy powinien opierać się na nauce aktywacji obu rodzajów włókien. Dodatkowo, aby taki trening był w pełni bezpieczny, powinien być poprzedzony fazą relaksacji i przeplatany odpowiednią długością rozluźnienia mięśni, czyli po prostu odpoczynku. To jak ćwiczenie bicepsa na siłowni, nikt nie jest spięty godzinami – po aktywacji zawsze następuje relaks. Niestety podczas treningu mięśni dna miednicy bardzo często zapomina się o fazie relaksacji. Przykładem jest nadmierne używanie akcesoriów, takich jak kulki gejszy czy stożki dopochwowe. Piłki nie dają informacji zwrotnej o sile z jaką napinamy mięśnie, nie pozwalają nam się zrelaksować i przede wszystkim budować siłę mięśniową, a nie wytrzymałość. To właśnie wytrzymałość jest kluczem do zapobiegania wysiłkowemu nietrzymaniu moczu.
Korzystaj z nich mądrze
Często słyszymy od kobiet, że czasami noszą bale lub pachołki, czasami przez wiele godzin; co oznacza, że ciągle kurczą się mięśnie z powodu obawy, że piłki mogą wypaść. Dodatkowo takie kulki czy stożki wyposażone są w obciążniki, czyli dodatkową siłę oddziałującą na mięśnie. W ten sposób nieprawidłowe użycie akcesoriów generuje wzmożone napięcie mięśni dna miednicy , co ogranicza przepływ krwi i w efekcie powoduje niedostateczne ukrwienie struktur. Leczone w ten sposób mięśnie, które dodatkowo mają już zaburzoną proporcję włókien (szybciej się męczą), nie ulegają wzmocnieniu, a wręcz przeciwnie – ich kondycja może się nawet pogorszyć, a objawy nietrzymania moczu mogą się nasilić.
Znajdź idealne rozwiązanie dla siebie
W PelviFly skupiamy się na ćwiczeniu obu rodzajów błonnika. Na tej podstawie powstały różne ćwiczenia w formie zabaw, które wpływają na odpowiednie typy mięśni. Wiemy również, jak ważna jest faza relaksacji, dlatego podczas każdego treningu aktywacja mięśni zawsze kończy się relaksacją. Urządzenie jest używane tylko w okresie treningowym, czyli około 10 minut dziennie. Dodatkowo parametry i poziomy ćwiczeń są zawsze dostosowywane do indywidualnych parametrów mięśniowych i regularnie oceniane za pomocą testu diagnostycznego w aplikacji. Cały proces odbywa się pod kontrolą fizjoterapeuty, a ta Telemedycyna pozwala na taką pielęgnację bez wychodzenia z domu.
PelviFly posiada rozbudowaną ogólnoświatową sieć współpracujących, wybitnych specjalistów (ginekologów, urologów, położnych i fizjoterapeutów), dzięki czemu możesz łatwo uzyskać profesjonalną pomoc blisko miejsca zamieszkania . Wszystkie te cechy sprawiają, że trening jest bezpieczny i dostosowany do stanu zdrowia i kondycji mięśniowej kobiety.